Sed3ak Sed3ak
2328
BLOG

Kalisz usmażony

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 41

Nikt nie przeprowadza tak wywiadów, jak redaktor „Rzeczpospolitej” Robert Mazurek. Oddajmy głos wirtuozowi („Rz” 2-3 lipca 2011r., Plus Minus):

(Robert Mazurek): Kaczyński i Ziobro staną przed Trybunałem Stanu?

(Ryszard Kalisz): Nie wyobrażam sobie, by posłowie PO z komisji, którzy tak głęboko weszli w tę sprawę, nie poparli mojego raportu, który to postuluje.

(R.M): Ale wola komisji nie wystarczy. Zdecyduje Sejm.

(R.K): A to już będzie decyzja polityczna.

(R.M): Kiedy zaczęła się sprawa Barbary Blidy?

(R.K): 25 kwietnia 2007 roku funkcjonariusze ABW weszli do jej domu.

(R.M.): Oskarżenia wobec byłej minister i posłanki SLD pojawiały się wcześniej.

(R.K.): Żadne się nie potwierdziły, prokuratura nie wniosła aktów oskarżenia.

(R.M.): 9 lutego 2005 roku policja zatrzymała Barbarę K. „Alexis", która powołując się na „Basię", czyli Barbarę Blidę, i „Jacka", wiceministra gospodarki Jacka Piechotę, próbowała wyłudzić 700 tys. dotacji rządowej.

(R.K.): Tak było, ale powtarzam, że prokuratura tego nie potwierdziła.

(R.M.): Pytam o policję. Kto był wtedy ministrem spraw wewnętrznych?

(R.K.): Ja.

(R.M.): A gdy „Alexis" zeznawała i obciążała Blidę?

(R.K.): Przecież pan doskonale wie, że to był rząd Marka Belki i ja byłem w nim szefem MSWiA! Po co pan zadaje te pytania?!

(R.M.): Wtedy ustalono, że „Alexis" wyłożyła 100 tys. zł na remont basenu w domu „Basi". Dopiero potem panie pokazały umowę, że to nie basen, ale cena za wynajem pokoju w domku letniskowym Blidy w Szczyrku. Pan w to naprawdę wierzy?

(R.K.): A dlaczego miałbym nie wierzyć? Ta sprawa była dokładnie badana, były przedstawione wszystkie rachunki, była umowa cywilnoprawna...

(R.M.): Zawarta rzekomo 29 lutego, tyle że luty miał wtedy 28 dni.

(R.K.): O co panu chodzi?!

(R.M.): O to, że tak wytrawny śledczy bez mrugnięcia okiem łyka takie historie.

(R.K.): Od ich weryfikacji była prokuratura, a jeżeli naprawdę jest pan już tak dobrze poinformowany, to przecież wie pan, że całe to postępowanie się rozpoczęło, gdy byłem ministrem. Więc skoro przewijały się tam nazwiska polityków SLD, a ja nie interweniowałem, to chyba dobrze, prawda? 

(R.M.): Oczywiście.

(R.K.): Powiem panu więcej: ja nawet nie mogłem interweniować, bo minister spraw wewnętrznych nie prowadzi żadnych śledztw czy dochodzeń. Wpływ na to mógł mieć co najwyżej komendant główny policji.

(R.M.): Którego nadzoruje szef MSWiA, czyli wówczas pan.

(R.K.): Ale ja nie miałem żadnej możliwości wpływania na to śledztwo!

(R.M.): Bo wszyscy wiedzą, że pan postępuje zgodnie z prawem, a tylko Kaczyński i Ziobro wszystko ustawiali ręcznie.

(R.K.): Dziękuję bardzo, że pan to przyznał! Mam nadzieję, że to się znajdzie w tym wywiadzie. Policja codziennie wszczyna setki śledztw.

(R.M.): „Kaczyński realizował koncepcję wykluczenia dużych grup obywateli i stworzył system eliminowania konkretnych przedstawicieli tych grup przy zastosowaniu prawa karnego. Jedną z tych osób była Barbara Blida".

(R.K.): To moje słowa.

(R.M.): A ja pokazuję panu, że śledztwo rozpoczęto za pańskich rządów. Ktoś może nawet powiedzieć, że to Kalisz rozpoczął sprawę Blidy.

(R.K.): No pan chyba żartuje! To tak irracjonalne, że się w głowie nie mieści!

(R.M.): Ja pana nie oskarżam o żadne prowokacje, choć Blida była już wtedy skonfliktowana z SLD. Ja tylko pokazuję, że to nie Ziobro wymyślił to śledztwo.

(R.K.): Jeśli za moich czasów policja kogoś zatrzymywała, to robiła to zgodnie z prawem, a nie z powodu dyspozycji politycznej – i to jest ta różnica! Myśmy działali zgodnie z zasadą legalizmu, a PiS nie. I koniec.

(R.M.): A ile śledztw prokuratorskich przeciw rządowi PiS w sprawie Blidy skończyło się wniesieniem aktu oskarżenia?

(R.K.): Mnie to mało obchodzi!

Tyle dobrego. Całość („O nic się nie starałem”) w dzisiejszej (jeszcze angielsko-polskiej) „Rzeczpospolitej”. Polecam. A posłowi Kaliszowi życzymy oczywiście miłego dnia… i więcej takich dziennikarzy na życiowej (a zwłaszcza politycznej drodze) jak Robert Mazurek.

Love :*

Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka