Sed3ak Sed3ak
448
BLOG

Troski doczesne arcykapłanów Antykościoła

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 0

W czwartek w Kostrzynie nad Odrą rozpoczął się XIX Przystanek Woodstock. Dzisiaj mogliśmy z kolei przeczytać relację niejakiego Pawła Piotrowicza, jak wyglądał pierwszy dzień tej imprezy. Panegiryk pod tyt. „Przystanek Woodstock: Wielki Brat patrzy. Relacja z pierwszego dnia” zamieścił dzisiaj na swoich stronach portal onet.pl. Prawdę mówiąc, nie da się tego czytać bez cienia zażenowania; pióra nie powstydziłby się najgorętszy nawet propagandzista, na tyle gorliwy w swej pracy, że aż z ubrudzonym na brązowo noskiem.
 
„Do incydentów, kradzieży czy interwencji policji dochodzi niezwykle rzadko – pisze Piotrowicz – w czym pewnie spora zasługa Jurka Owsiaka, bez trudu potrafiącego zapanować nad tłumem, przemówić komuś do rozsądku czy obrócić jakąś sytuację w żart”. No tak, skoro Na Przystanku Owsiak jest kimś, w rodzaju Arcykapłana wybudowanego przez siebie w ostatnich dwóch dekadach Antykościoła, to i nie powinno nikogo dziwić, że wypowiadane przez niego słowa są lekarstwem duszy dla złodzieja, mąciwody, czy zwykłego awanturnika.
 
„Gdy w pewnym momencie  kamerzyści wyłapali nastolatkę pijącą wódkę z butelki, szef Wielkiej Orkiestry, zamiast ją zganić, powiedział tylko »Wielki brat patrzy«. Efekt – zaczerwienienie na twarzy dziewczyny i gwizdy tłumu. Bo wiadomo, że jedynym mile widzianym alkoholem na przystanku jest piwo”. O, nieładnie, ciągnąć z gwintu czyścioszkę, zamiast się nowoczesną modłą ubzdryngolić piwskiem… Nie dość, ze kapłan to i na dodatek Strażnik Moralności. Tylko zganił, a mógł prz…, jak w znanym dowcipie.
 
To nie koniec sprawozdania: „Świetnie przyjęto także dawno w Kostrzynie niesłyszanego Big Cyca, który postawił na wiązankę swoich przebojów - największy aplauz wywołało wspólne zaśpiewnie z Jurkiem Owsiakiem »Ballady o smutnym skinie«”. Dalszy tekst reporterowi Onetu sam powinien już wyskoczyć spod palców: Łubu-dubu, łubu-dubu, niech nam żyje…
 
„Woodstock, wiadomo, to także szereg atrakcji dodatkowych, z których szczególną wartość mają różne warsztaty – kontynuuje Piotrowski – Tym razem można było między innymi poćwiczyć zumbę, taniec ludowy i rozkładanie namiotu czy sprawdzić swoją wiedzę na temat social mediów. Wyjątkowo dużym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty… antyrasistowskie, prowadzone przez pracowników Stowarzyszenia Ruchu Antyfaszystowskiego” – pisze. Tak się zastanawiam, czy Ci sami słuchacze „warsztatów antyrasistowskich”, zasilają później szeregi Antify i napadają na członków historycznych grup rekonstrukcyjnych w Święto Niepodległości? Ale chwila, czy to nie było czasami tak, że w 2003r. Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” przyznało tytuł „Antyfaszysty Roku” niejakiemu Simonowi Molowi? Temu samemu draniowi, który z wyrafinowaniem zarażał wirusem HIV młode wolontariuszki ruchu antyrasistowskiego, gotowe oddać się (sic!) sprawie?
 
Nie jest przypadkiem, że od kilkunastu lat Owsiak organizuje swój sabat w tym samym czasie, gdy setki tysięcy pielgrzymów wyrusza na Jasną Górą. O to w tym całym biznesie od początku chodziło; o wyciągnięcie jak największej rzeszy młodych i wgnieżdżenie ich w ścianach swojego Antykościoła. Korespondent onet.pl stwierdza, że niedobra koleżanka-woodstockowiczka popijała sobie niecnie wódkę, co chyba należy traktować jako dorozumiane założenie, że wódka w tym miejscu jest be, że może uzależnić i doprowadzić do bezeceństw. Przypomniał mi się reportaż wyprodukowany w 2003r. przez Telewizję Trwam pn. „Przystanek do piekła” (za który później skutecznie Owsiak ścigał tę stację w sądzie), w którym dziennikarze od o. Rydzyka udokumentowali kilkanaście przypadków handlu narkotykami na Przystanku, czy też wciągania przez jego uczestników tychże nosem. Fakt ten zestawili z oficjalnymi statystykami policyjnymi, sporządzonymi na potrzeby Przystanku Woodstock; ochraniający całą imprezę stróże prawa nie odnotowali wystąpienia ani jednego przypadku posiadania, handlu, bądź też używania narkotyków. W tej antyreligii nie chodzi zatem o fakty, ale o mity i utwardzone dogmaty.
 
Jest już również pierwszy konwertyta oddający się arcykapłanowi pod obronę i znajdujący opiekę w ramionach owsiankowego Antykościoła; ks. Adam Boniecki wygłosił na Przystanku Odwrócone Błogosławieństwo urbi et orbi: „Róbta co, chceta!”. Kapłan ów stwierdził również, że obrażający wyznanie rzymskokatolickie Adam „Nergal” Darski to „miły, mądry, spokojny człowiek”; w sumie, czemuż by miał taki nie być? Na natchnionych nową antyreligią ludzi spływają już pierwsze łaski; pokojowe przesłanie Owsiaka, Nergala i antyksiędzia Bonieckiego zaowocowało zniszczeniem w Krakowie graffiti z podobizną Jana Pawła II. Karmieni orędziem Antykościoła śmiałkowie zdecydowali się – że zacytują „miłego, mądrego i spokojnego” Adama Darskiego – „zeżreć to gówno” i dać publiczny akt swej niewiary.
 
Pamięta ktoś jeszcze jaką postawę Owsiak – największy żyjący autorytet dla Polaków, wedle statystyk – wykazał podczas konfliktu o krzyż na Krakowskim Przedmieściu? Złościła go owa dewocja, która – jakoby – miała tam panować (jeśli już jakakolwiek dewocja miała tam miejsce, to chyba tylko ze strony zawodowych prowokatorów, pokroju Pana Andrzejka); dzisiaj wieczorem w Kostrzynie nad Odrą odprawiona zostanie Odwrócona Liturgia z własnymi relikwiami, wystawionymi przez antykapłanów Antykościoła. Tutaj nie będzie miejsca na dewocję, tutaj nikt nie zdewastuje wystawy antyaborcyjnej, nikt nikogo nie zelży, nie opluje, nie wyszydzi. Będzie panował pokój, no chyba że ktoś odważy się z tego pokoju wyjść…
 
Ten Antykościół będzie jednak musiał zmierzyć się również z wymiarem doczesności i ziemskimi przybytkami. Jak poinformowała bowiem jednak z wielkopolskich gazet, woodstockowicze zdewastowali odnowiony niedawno pociąg relacji Poznań – Kostrzyn nad Odrą, który miał ich dowieźć na miejsce ich kultu. Tak więc, może następne składki Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbierać będzie na pomoc dla PKP?
Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka