Sed3ak Sed3ak
1052
BLOG

Zwycięstwo Kaczyńskiego przez taktyczny nokaut

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 11

Problem Ukrainy Rosja widzi w ten sposób: przyjazd na kijowski Majdan Jarosława Kaczyńskiego i innych polskich polityków to wtrącanie się w sprawy wewnętrzne tego kraju; wywieranie niedopuszczalnej presji ekonomicznej, politycznej i społecznej na Ukrainę ze strony Rosji to po prostu troska o samą Rosję, gdyż Ukraina w istocie jest Rosją, tyle że wychyloną nieco za bardzo na zachód. Tak przynajmniej niezmiennie myślą od jakichś kilkuset lat o naszym wschodnim sąsiedzie władcy Kremla.

Machina propagandowa Moskwy działa w najlepsze, a ten, kto pamięta czasy PRL-u wie, że jest to kłamstwo siermiężne (ja osobiście – dzięki Bogu – czasów tych nie pamiętam). Warchoły, bandyci, wichrzyciele, „brak poszanowania dla legalnych władz” itd. itp. Z drugiej strony, ciężko żeby Putin i jego zbrodniczy aparat rządzący Rosją miał w uszanowaniu przywódców kraju zachodniego, którym od kilku lat regularnie podciera sobie zada (nie chodzi mi rzecz jasna w tym miejscu o stawiającego mu miękki opór prezydenta Janukowycza); nic dziwnego więc, że naochocił się nam rosyjski Wołodja.

Jarosław Kaczyński ukradł polskiej scenie politycznej show. Zrobił z nią to, co od wielu miesięcy jest jego planem strategicznym: podzielił ją dwubiegunowo. Jest PiS i „obóz niepodległościowy” i po drugiej stronie – obóz władzy. Tylko PiS jest alternatywą dla tego obozu, tak w polityce zewnętrznej, jak i krajowej. I – to chyba ważniejszy wniosek – tylko Jarosław Kaczyński jest prawdziwym liderem, zdolnym do odbudowania pozycji Polski w regionie. Dzisiejsze komentarze zdają się tę hipotezę potwierdzać, jeśliby umieć je czytać między wierszami. Od lewa do prawa gromy na Kaczyńskiego, że tak naprawdę jadąc na Ukrainę był nieszczery i tylko się ośmieszył, samo jego posunięcie było przestrzelone, a prawdziwymi bohaterami są w tej sytuacji Tusk i Komorowski, którzy do problemu ustosunkowali się dopiero z poniedziałku, bo akurat trzeba było pójść do pracy. Dlaczego? Jak uchwyciła to dziennikarka programu „Tak jest” (tvn24), w czasie zeszłorocznej manifestacji PiS na 13 grudnia, w siódmym jej szeregu, na lewo od piątej mijanej akurat przecznicy, niedaleko wylotu i obok skweru w gąszczu, ktoś w „pisowskiej demonstracji” niósł transparent z napisem porównującym Unie Europejską do obozu koncentracyjnego. No przecież to jest bezprzykładna hipokryzja, no!

Gej Biedroń i Wojciech „Łelkom Ewrybady” Olejniczak skwitowali wojaż prezesa PiS na wschód krótko: Prawo i Sprawiedliwość to eurosceptycy, więc nie mogą teraz w sposób wiarygodny nawoływać do integracji Ukraińców ze Wspólnotą. Klasyczny mindfuck, a może wyrafinowana gra?

Z Towarzystwa wychodzi po prostu złość, bezradności i podskórna zawiść. Że rzecz oczywistą, dla każdego pojmującego polskie interesy polityka, Kaczyński zastosował w trymiga. W tych dziejowych dla ukraińskiego narodu chwilach tamtejsze społeczeństwo musi mieć silne poparcie jej najbliższego sąsiada. Działanie takie jest zgodne z polską i ukraińską racją stanu; oddanie naszego wschodniego sąsiada Rosji, to bowiem cofnięcie naszej i tak chwiejnej pozycji geopolitycznej do czasów Traktatu Ryskiego (idąc dalej tą metaforą, katastrofa smoleńska i „posmoleńska” były dla tej polityki przesunięciem „zaledwie” do stanu z początku lat dziewięćdziesiątych).

I jeszcze słowo na Sikorskiego „niePOradka”. Nie pierwszy to już raz okazuje się, że jest to człowiek mocny jedynie w gębie, który ograniczywszy narzędzia dyplomacji do twitter’a w smartphon’ie, wykorzystuje ją głównie do ataku na opozycję w kraju, w którym przyszło pełnić mu akurat funkcję ministerialną (no i może jeszcze do pompowania swojego nieskończonego ego i nieustannej demonstracji grubiaństwa). Gdyby w gorącym okresie wrzenia na placu w Kijowie pojawił się on osobiście tam zamiast Kaczyńskiego, mam wrażenie że wielu obecnych potraktowałoby go jako generał-gubernatora, przysłanego do stłumienia puczu buntowników w „Strefie Skomunizowanej”.

Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka